ISSN 1895-3166
PSYCHIATRIA I PSYCHOTERAPIA. 2005; Tom 1, Numer 2: artykuł 4.
Burkhard Peter HIPNOZA I PSYCHOTERAPIA PACJENTÓW Z HIV, ARC I AIDS. HYPNOSIS AND PSYCHOTHERAPY WITH HIV, ARC AND AIDS PATIENTS.
słowa klucze: HIV, AIDS, hipnoza, hipnoterapia, psychoterapia keywords: HIV, AIDS, hypnosis, hypnotherapy, psychotherapy
Streszczenie Między czasem zakażenia wirusem HIV a umieraniem na AIDS pacjenci przechodzą przez różne stany psychologiczne i fizyczne. Uproszczony podział ujawnia trzy typy pacjentów: seropozytywnych, z ARC i z AIDS. Każda z tych trzech grup potrzebuje innego leczenia i wsparcia psychoterapeutycznego. Niezbędne strategie radzenia sobie tych grup pacjentów różnią się od obecnych w zwyczajnej populacji potrzebujących psychoterapii. Hipnoterapia jest użyteczna na wszystkich etapach. Implikacje terapeutyczne są wspierane przez odpowiednie odkrycia z dziedziny psychoneuroimmunologii, badania nad AIDS i nad mechanizmami radzenia sobie. Dwa protokoły pacjentów i jeden opis przypadku włączono w artykuł dla celów ilustracji.
Abstract Between the time of having become infected by the Human Immunodeficiency Virus (HIV) and dying from AIDS, patients pass through different physical and psychological states. A simplified distinction reveals three types of patients: seropositive, AIDS-related complex (ARC), and AIDS patients. Each of these groups need different psychotherapeutic treatment and support. The necessary coping strategies of these patients groups differ from the usual population in need of psychotherapy. Hypnotherapy is useful at all stages. The therapeutic implications are supported by relevant findings in psychoneuroimmunology, AIDS research and coping research. Two patient protocols and one case description are included for illustrative purposes.
1. Medyczne i psychologiczne stadia w przebiegu zakażenia HIV i AIDS. Od czasu zakażenia HIV do czasu rozwinięcia AIDS, pacjenci HIV-pozytywni przechodzą kilka medycznych i psychologicznych etapów. Medycyna spróbowała sklasyfikować rozwój choroby używając różnych systemów (na przykład CDC [1], WHO [2]) (mimo zaistniałych zmian w klasyfikacjach etapów przebiegu choroby pozostawiono pierwotny opis i nazewnictwo - przyp. tłumacza). Stadium I, upraszczając obejmuje wszystkich pacjentów HIV pozytywnych lub seropozytywnych - tych którzy są bezobjawowi. Stadium II, obejmuje pacjentów ARC którzy cierpią na objawy kompleksu ARC które nie zarażają życiu, podczas gdy Stadium III zawiera tych wszystkich pacjentów, których postępująca choroba prowadzi do śmierci (różnicujący opis wyj. Peter [3]). Kliniczny przebieg zakażenia może różnić się ogromnie u różnych pacjentów. Munoz i wsp. [4] szacowali, że pewni HIV-pozytywni pacjenci są bezobjawowi przez ponad 10 lat - co można określić jako przeżycia długoterminowe. Von Vorstein [5] broni psychologicznego podziału na stadia śmierci i umierania wg. Kuebler-Ross [6] 1. zaprzeczanie, paraliżujący lęk, 2. zaprzeczenie diagnozie i próby utrzymania dotychczasowego stylu życia. 3. próby odrzucania przebiegu choroby, zmian w stylu życia, podchodzenia do życia z większą świadomością, czynne dostosowanie w sytuacji choroby. 4. akceptacja choroby i próby czynnego kierowania życiem w najlepszy możliwy sposób. Te stadia psychologiczne dostarczają aktywnego spojrzenia na doświadczenie pacjentów HIV-pozytywnych w różnych fazach przebiegu choroby, nawet mimo iż sformułowania sa dosyć ogólne. Od chwili identyfikacji seropozytywności do manifestacji AIDS, pacjent jest konfrontowany z serią czynników stresowych (wyj. [7]). 1.gdy pacjent słyszy diagnozę, zwykle doświadcza tzw. szoku diagnostycznego, który łączy się z nieprzewidywalnym i reakcjami podczas pierwszych 8 tygodni, reakcjami sięgającymi od skrajnego lęku, depresji do samobójstwa lub dekompensacji psychotycznej [8, 9]. 2. Ponadto pacjent konfrontowany jest również z wieloma problemami psychospołecznymi (zawodowymi i rodzinnymi typu "coming out" etc.), które są raczej obciążające. Jednak, jeżeli pacjent jest bezobjawowy zrozumiałe jest, że kontynuuje on/ona dawne podejście do sprawy lub próbuje zaprzeczyć diagnozie. W tym samym czasie pacjent może zacząć wypatrywać objawów somatycznych w realistyczny lub hipochondryczny sposób. 3. Wcześniej czy później pacjent zaakceptuje fakt, że jest HIV-pozytywny ewentualnie dopiero gdy objawy ARC staną się widoczne. W tym punkcie pacjent generalnie zmienia swoje zachowanie wobec zdrowia, w tym staje się bardziej świadomy odnośnie swoich zachowań dietetycznych, stylu życia oraz próbuje prowadzić je w sposób bardziej zdrowy. Dobre leczenie medyczne staje się coraz ważniejsze w celu opóźnienie lub odsunięcia niekorzystnego przełomu przebiegu choroby. Psychologiczne straty wykazano w kilku badaniach (patrz niżej). 4. ostre przejawy AIDS znowu narażają na pewne problemy psychologiczne ale zasadniczo są wtedy mniej stresujące niż przedtem. W tym punkcie pacjent wydaje się akceptować fakt, że w końcu umrze wskutek choroby jeżeli przeszedł kryzys "znaczenia (sensu) życia" oraz otrzymuje leczenie medyczne i psychologiczne (wyj. opis poniżej). Dla każdego pacjenta psychologiczna manifestacja choroby jest taka jak fizykalne odchylenia w jej przebiegu. Pewne badania jednak wskazują, że pacjenci z ARC cierpią na największy stres psychologiczny zaraz po szoku diagnozy seropozytywności wg. Temoshok i wsp. [10, 11] pacjenci z ARC mają tendencję do cierpienia na większy stres psychologiczny niż pacjenci z AIDS. Odkrycia Huan i wsp. [12] pokazują, że pacjenci HIV-pozytywni i ARC mieli silniejsze objawy depresyjne, lęk oraz większy stres psychologiczny niż pacjenci z AIDS, chociaż rozwój i pojawienie się objawów związanych z HIV może być uważany za najbardziej stresujący czynnik w czasie postępu choroby. Podobny trend został znaleziony w niemieckim badaniu Franke [13]: pacjenci z ARC uzyskali najwyższe punktacje w kwestionariuszu objawowym SCL-90 w skalach depresji, lęku i stresu w porównaniu z pacjentami z AIDS i HIV-pozytywnymi, gdzie pacjenci z AIDS wypadli nawet niżej niż z HIV-plus (Derogatis i wsp. [14]). Implikacje psychologiczne takich odkryć wydają się być oczywiste - sięgają od niezwłocznych interwencji kryzysowych do kontroli objawu, jak również obejmują wsparcie odnośnie odkrywania sensu i znaczenia życia oraz opiekę terminalną. 2. Co to jest adaptacyjne radzenie sobie? Pewne psychologiczne strategie radzenia sobie są powszechnie uważane przez społeczność psychoterapeutów za niekorzystne przystosowawczo. Na przykład mechanizmy obronne takie jak wyparcie lub zaprzeczanie, przemieszczenie, projekcja, racjonalizacja, intelektualizacja, izolacja afektu, i wiele innych jest często uważanych za nieproduktywne strategie radzenia sobie gdy jednostka jest skonfrontowana z sytuacją zagrażającą, stąd mogą prowadzić do zachowań nieprzystosowawczych. Tradycyjnie zorientowana psychoterapia próbuje zwykle zmotywować pacjenta do porzucenia tych mechanizmów. Czy to jest mądre i do jakiego stopnia może być użyteczne - zobaczymy. Ostatnie wyniki badań wydają się jednak sugerować reorientację w rozumieniu takich strategii obronnych gdy stosowane są w poważnej chorobie, jak również gdy leczy się pacjentów z HIV i AIDS. Pacjenci z HIV, którzy właśnie otrzymali diagnozę wchodzą często w stan transu (odczucie szoku diagnostycznego). Intelektualnie zrozumieli, że są seropozytywni jednak emocjonalnie wydają się być kompletnie nietknięci i często po prostu próbują "zapomnieć" lub zaprzeczyć diagnozie. tego typu izolacja afektu czy zaprzeczanie mogą być jednak widziane jako produktywne i przystosowawcze odpowiedzi na zagrożenie. Z drugiej strony strategie takie pomagają ochronić się jednostce przed zalewem paniką i zapobiegają innym możliwym postaciom dekompensacji, a z drugiej strony mają tendencje do dostarczania ramy czasowej w której pacjent może stopniowo dochodzić do ładu z sytuacją traumatyczną. Na przykład jeden z naszych pacjentów [15] musiał być hospitalizowany na oddziale psychiatrycznym po otrzymaniu diagnozy gdyż zdekompensował się całkowicie. inny z naszych pacjentów donosił, że czuł się samobójczo przez 12 tygodni po diagnozie. Konsekwentnie te typy mechanizmów obronnych gdy są wykorzystywane jako tymczasowa odpowiedź na niebezpieczeństwo mogą być rozważane jako zdrowe i dojrzałe przez to, że zapewniają ramę czasową w której pacjent może rozwinąć bardziej produktywne strategie radzenia sobie. Z drugiej strony takie mechanizmy obronne mogą zostać zminimalizowane lub całkowicie odrzucone w takim stopniu, że pacjent zastąpi je bardziej odpowiednimi strategiami radzenia sobie. Stąd specyficzna integracja mechanizmów obronnych i radzenia sobie powinna być interpretowana jako oznaka stabilności psychicznej [16, 17, 18]. Kliniczny postęp choroby i odpowiadające mu objawy będą w końcu zmuszały wszystkich pacjentów HIV-pozytywnych lub chorych na AIDS do dojścia do ładu z ich chorobą. Kwestią pozostaje które strategie radzenia sobie mogą być ogólnie uważane za adaptacyjne, to znaczy skuteczne w rozumieniu podtrzymywania jakości życia przez redukowanie uczuć lęku, depresji i bezradności. Badania pacjentów nowotworowych wykazują, że czynne uczestnictwo w życiu jest strategią radzenia sobie bardziej efektywną niż bierne i tolerujące podejście skombinowane z elementami represji i wycofania się społecznego [19]. W rozumieniu kontroli atrybucji wydaje się istnieć korzystne psychologiczne jeżeli pacjenci są przekonani, że mogą wpłynąć na swoją chorobę sami lub nie wprost przez osobę lekarza. tacy pacjenci wydają się być mniej depresyjni, przerażeni i zalęknieni niż pacjenci, którzy myślą, że nie mają żadnej kontroli nad swoją choroba [20, 21]. Pacjenci, którzy przypisują przyczynę choroby problemom psychologicznym mają także skłonność do bycia bardziej depresyjnymi [22]. Interesujące odkrycia dobrze znanego badania Spiegel i wsp. [23] nad rakiem sutka pokazały, że czas przeżycia korelował z uczestnictwem w sesjach grupowych. Pacjentki, które były przypisane do sesji grupowych ale nie uczestniczyły osiągały średni czas przeżycia 25 miesięcy w porównaniu z grupą kontrolną, której średni czas przeżycia był 18,9 miesiąca. Pacjentki, które uczestniczyły w 1-10 sesji grupowych osiągnęły średni czas przeżycia 36 miesięcy a pacjentki, które uczestniczyły w więcej niż 10 sesjach grupowych miały średni czas przeżycia 41 miesięcy. Opierając się na tych wynikach, które powinny być jednak ostrożnie interpretowane wydaje się, że aktywne dochodzenie do ładu z choroba ma korzystny wpływ na wynik to znaczy wydłuża czas przeżycia. W innych badaniach - pacjentów z HIV i AIDS - sprawdzano także przypuszczenia Spiegel. Jednio wspólne niemiecko szwedzkie-badanie ma na 42 seropozytywnych homoseksualistach [24], wykryło dwa przeciwstawne wzorce radzenia sobie (Freiburger Coping Questionnaire [25]). Jeden wzorzec radzenia sobie zawierał strategię walki podczas gdy drugi zawierał strategię zaprzeczania i biernego wycofania. Korelacja tych dwóch przeciwstawnych wzorców radzenia sobie z chorobą, z kryteriami depresji, rezygnacji, nastawieniem carpe diem i głodem życia wykazały, że bierne wycofanie korelowało znacząco z depresją i rezygnacją, podczas gdy walka korelowała znacząco z carpe diem i głodem życia. Autorzy zinterpretowali swoje odkrycie tak, że czynne dochodzenie do ładu z chorobą ma bardziej pozytywny wpływ na nastawienie umysłowe dotyczące akceptacji diagnozy HIV niż podejście zaprzeczania i biernego wycofania.
Tab. 1: Strategie radzenia sobie 42 pacjentów seropozytywnych i ARC [25]
strategia radzenia sobie
kryteria przystosowania walka bierne wycofanie się
depresja -.11 +.81 (p<.001)
rezygnacja -.14 +.49 (p<.01)
carpe diem +.42 (p<.01) -.12
Inne badanie tych samych autorów (Weimer et al.) na 54 HIV-pozytywnych homoseksualistach wykazało następujące wzorce i style atrybucyjne: Pacjenci depresyjni pokazywali tendencję do unikania, myślenie życzeniowe, wycofanie społeczne i zależność w porównaniu z niedepresyjnymi. W rozumieniu atrybucji autorzy wykryli co następuje: Pacjenci depresyjni myśleli, że mają mały wpływ na przebieg choroby i wierzyli, że prawdopodobieństwo do zapadnięcia na AIDS jest bardzo wysokie. Depresyjni w porównaniu z niedepresyjnymi obwiniali się za zachowanie i konsekwentnie cierpieli poczucie winy. Co więcej wyniki ujawniły znaczący związek między stylem radzenia sobie "unikanie/myślenie życzeniowe/wycofanie społeczne" a atrybucją "nie jestem w stanie wpływać na przebieg choroby". Autorzy zinterpretowali swoje odkrycia tak, że subiektywnie doświadczane zagrożenie rozwojem AIDS było zmniejszane jeżeli pacjent miał wobec siebie pozytywne nastawienie.
Tab. 2: Strategie radzenia sobie 54 seropozytywnych i ARC pacjentów (Weimer et al.)
depresja styl radzenia sobie
duch walki unikanie
wpływ -.38 (p<.01) +.26 -.37 (p<.05)
ryzyko zachorowania +.46 (p<.01) -.36 (p<.05) +.19
Te odkrycia zostały potwierdzone przez inne badania pacjentów HIV, ARC i AIDS: Na przykład Perez, Huesler i wsp. [26] pokazali, w badaniu na 77 HIV-pozytywnych pacjentach, że złe atrybucje kontrolowalności codziennych stresorów (bierność, zachowanie unikające, samodyskryminacja i dyskryminacja skierowana na innych, ruminacje) korelują z większym stresem emocjonalnym, niską stabilnością psychiczną i zdrowiem. Wolf, Balson i wsp. [27], jak również Wolf, Dralle i wsp. [28] pokazali (w badaniu obejmującym 29 mężczyzn homo/biseksualnych), że 1) czynne instrumentalne radzenie sobie korelowało z poprawą nastroju, większym wsparciem społecznym i mniejszym stresem, podczas gdy 2) zachowanie unikające korelowało z zaburzeniami afektywnymi i mniejszym wsparciem społecznym. Nabir i wsp. [29] osiągnęli podobny wynik w swoim badaniu (50 homo/biseksualnych mężczyzn). Wyniki pokazały, że 1) czynne instrumentalne radzenie sobie korelowało znacząco z poprawą nastroju, poprawą samooceny i poprawą wsparcia społecznego, podczas gdy 2) zachowanie unikające korelowało znacząco z lękiem w zakresie zdrowia, problemami egzystencjalnymi, trudnościami z przyjaciółmi, niską samooceną jak również depresją. Autorzy jednak przypisywali te gorsze stany emocjonalne jako spowodowane przez mniej efektywne sposoby radzenia sobie i nie tak bardzo przez brak wsparcia społecznego: "Wynika stąd, że 'źle radzący sobie', którzy są w największej potrzebie wsparcia, to ci dla których najmniej prawdopodobne jest, że je otrzymają" (s.325). Podkreślają dalej, że zachowanie unikające nie jest konsekwencją złego stanu zdrowia, gdyż nie koreluje z codziennymi zajęciami, stanem zdrowia, objawami czy problemami medycznymi. Co więcej interesujące spostrzeżenie rozważa aktywne poznawcze strategie radzenia sobie w porównaniu do czynnego instrumentalnego radzenia sobie w którym "pozytywne myślenie" samo może prowadzić do obsesyjnego i ruminacyjnego nastawienia a przez to stać się nieproduktywne. To, że zachowanie radzenia sobie koreluje nie tylko ze stanami umysłowymi i społecznymi lecz także ze zmianami systemu immunologicznego, zostało wykazane na przykład przez Goodkin i wsp [30]. Byli oni w stanie pokazać w swoim badaniu 62 seropozytywnych homoseksualistów (stadium II i III, CDC), że 1) aktywne style radzenia sobie korelowały dodatnio z cytotoksycznością komórek typu NKCC w dodatku odkryli oni też ujemny trend między NKCC a codziennym zmaganiem się. Znaczy to, że im więcej stresu doświadczała osoba tym mniej cytotoksyczne były komórki NK. Wreszcie pokazali, że wsparcie społeczne działa jak bufor dla codziennych zmagań (wyj. [23, 31]). W drugim badaniu Goodkin i wsp. [32] badali kwestię czy dzienne zmagania mogą mieć jakiś wpływ na interwał czasowy pomiędzy infekcją HIV a rozwinięciem się AIDS. Odkryli oni znaczącą korelację między stresem życiowym doświadczanym w poprzednim roku, biernym stylem radzenia sobie a całkowitą liczbą limfocytów u 11 bezobjawowych seropozytywnych homoseksualistów. To oznacza, że im większego stresu doświadcza dana osoba tym bardziej bierny jest jej styl radzenia sobie i niższa całkowita liczba limfocytów. Ten trend może także być wykazany dla subpopulacji komórek CD4, to jest tych komórek, które są szczególnie pod działaniem wirusa i których liczba jest ważnym wskaźnikiem postępu choroby oraz prognozy. Tak czy inaczej, ponieważ te wszystkie badania są retrospektywne, pozostaje niejasnym czy te poszczególne strategie radzenia sobie były predysponującymi i reagującymi zmiennymi które już istniały przed chorobą. Tak długo jak długo nie ma badań prospektywnych, na przykład kontynuacji badań Goodkin, Fuchs i wsp. [32], poprzednie błędy, które tak długo dominowały w badaniach psychoonkologicznych, nie powinny być powtarzane - np. konkludowanie ex post, że istnieje cos takiego jak "osobowość nowotworowa". Konsekwentnie, uprzednie odkrycia powinny być interpretowane ostrożnie i nie powinno się ich uogólniać na pacjentów HIV i AIDS. Na przykład Leiberich i Olbrich [33] odkryli stan unikająco-regresyjnego zachowania - radzenia sobie u pacjentów z HIV z wciąż nietkniętym systemem immunologicznym gdzie pacjenci o słabej odpowiedzi immunologicznej okazywali czynne zachowania - radzenie sobie. Autorzy zinterpretowali wyniki, zakładając, że zachowanie takie służyło jako żałoba i odpowiedź orientacyjna na początku choroby a zaraz po uświadomieniu zagrożenia stwarzanego przez chorobą włączane były strategie czynnego radzenia sobie. Nasze ostatnie wyniki badań [15] wskazują, że długość choroby i/lub niska liczba limfocytów helper korelują ze zmianami w zachowaniu - radzeniu sobie: im niższa liczba komórek CD4 tym bardziej pozytywne nastawienie (BDI) a im dłuższa choroba tym mniej skarg somatycznych. Wydaje się, jakby pacjenci z obiektywnie gorszymi wynikami biochemicznymi wyszli poza punkt gdzie czuli się emocjonalnie dotknięci, co w rezultacie dało lepszy stan fizyczny. Ten wyraźny paradoks wskazuje na kierunek doświadczanie długoterminowo przeżywających (wyj. [34, 35]): a) elastyczność jako odpowiedź na stresor: długotrwale przeżywający generalnie pokazują raczej niski poziom pobudzenia (np. mierzony jak przez uderzenia serca). Odpowiadają oni na stresor wzrostem pobudzenia ale szybko wracają do swego podstawowego poziomu pobudzenia b) odporność emocjonalna [36]: jest kombinacją tych szczególnych stylów radzenia sobie a) kontroli, b) zaangażowania i c) postrzegania choroby jako wyzwania c) Podstawowy nastrój zaufania i pewności, mniej dysforii i depresji czyli więcej ducha walki, zdolności mówienia nie oraz wyrażania emocji
3. Wstępne implikacje dla praktyki klinicznej
Gdy podsumowujemy strategie adaptacyjnego radzenia sobie używane przez pacjentów zakażonych HIV i chorujących na AIDS możemy powiedzieć co następuje:
1. adaptacyjność zachowania - radzenia sobie, zależy od stadium choroby - zarówno psychologicznego, jak i fizykalnego. Stąd pacjenci z HIV, ARC i AIDS powinni być traktowani jak oddzielne grupy pacjentów. To, co jest adaptacyjnym radzeniem sobie dla pacjenta z AIDS, na przykład zajmowanie się nieuniknioną śmiercią, może prowadzić do depresji i samobójstwa u pacjenta zakażonego HIV. 2. W międzyczasie wiele badań weryfikowało korelacje między wsparciem społecznym (niskie / wysokie), zachowaniem (czynne / bierne), poznawaniem (aktywne / unikające / ruminacyjne) a stanami emocjonalnymi (ufny / depresyjny), poziomem pobudzenia (elastyczny / nieelastyczny), postrzeganymi problemami (wiele / niewiele) oraz statusem immunologicznym (dobry / zły). Konsekwentnie ogólne cele terapii zostały jasno pokazane. 3. Jednak te relacje korelacyjne różnią się w odniesieniu do stadium choroby: każde nowe stadium implikuje najpierw psychologiczna i fizykalna destabilizację, która musi być ustabilizowana (opanowana) przez odpowiednie adaptacyjne zachowania - radzenie sobie. Wybór określonych stylów radzenia sobie zależy od zadania do wykonania, co jest generalnie predeterminowane przez chorobę. To wymaga dużej elastyczności ze strony terapeuty, jak również podejścia zorientowanego na pacjenta. 4. Zatem wydaje się, że podejście zaprzeczające zaraz po szoku diagnostycznym można rozważać jako adaptacyjne, podczas gdy w trakcie stadiów ARC i AIDS to akceptujące, pełne nadziei i czynnie kontrolujące strategie radzenia sobie charakteryzują zachowania adaptacyjne. W czasie stadium terminalnego AIDS w grę wchodzą różne strategie radzenia sobie, które według mojej wiedzy nie zostały empirycznie zweryfikowane.
4. Hipnoza i psychoterapia pacjentów z HIV i AIDS 4.1. uprzednie wyniki badań 4.1.1. ogólne tematy W oparciu o przegląd literatury, przeprowadziliśmy 1 1993 roku badania następujących obszarów psychoterapii, przy czym AIDS poświeciliśmy najwięcej uwagi: ogólnie psychoterapia pacjentów zakażonych HIV i chorych na AIDS okazała się być użyteczna i pomocna (np. [37, 38, 39, 40]. Jednek większość badań zajmowała się użytecznością i problemami terapii grupowej (np. [41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50]. Problemy specyficzne dla relacji terapeutycznej włączając projekcję i przeciwprojekcję, jak również (świadome czy nieświadome) lęki przed zarażeniem przez pacjenta są odrębnym problemem badwaczym. Innym tematem jest dylemat etyczny terapeuty (tzw. "dylemat Tarasoff (1)"), który musi założyć, że pacjent może zarazić inne osoby wiedząc lub nie wiedząc (nieświadomie, np. [51, 52, 52, 54, 55, 56] jak również konieczność superwizji (np. [57, 58]). Inne badania zajmują się lekiem, depresją i poczuciem winy osoby zarażonej HIV [59, 60, 61] oraz interwencją kryzysową, jak również opieką terminalną (np. [62]).
4.1.2. Wsparcie społeczne Wiele badań pacjentów zarażonych HIV i chorych na AIDS zaznacza rolę wsparcia społecznego. Jego funkcja jest uważana za bufor podczas radzenia sobie z chorobą. Folkmann i wsp stwierdzili interesującą ujemną korelację. W swoim badaniu 398 niemonogamicznych homoseksualnych i biseksualnych mężczyzn, pomiędzy zachowaniami seksualnymi wysokiego ryzyka (stosunek analny bez zabezpieczenia) a wykorzystaniem wsparcia społecznego i religii: im mniejsze jest wsparcie społeczne i/lub religijność i większa kontrola emocji w znaczeniu wyrażania afektu tym większa jest praktyka zachowań seksualnych wysokiego ryzyka. Catania i wsp [63] wykazali w swoim trzyletnim badaniu 529 seropozytywnych i seronegatywnych homoseksualistów, że 1) w razie potrzeby homoseksualiści poszukiwali więcej wsparcia wśród przyjaciół niż w rodzinie, podczas gdy 2) ci, którzy mniej bali się umierania otrzymywali więcej wsparcia społecznego od rodziny i przyjaciół oraz 3) w ostatnim okresie życia wielu homoseksualistów szukało bliskości i oparcia w swoich własnych rodzinach. To zgadza się z naszym własnym doświadczeniem klinicznym i nie jest niespodzianką, jeśli jest się świadomym faktu, że wielu pacjentów zarażonych HIV i chorych na AIDS próbuje ukrywać nie tylko swoja homoseksualność ale także swoją chorobę tak długo jak to możliwe, ponieważ czują się winni i zawstydzeni. Drugą stronę medalu przedstawili Remplein-Keller i wsp [64] w badaniu rodzin mających zakażonego członka. Wyniki pokazały tendencje ochraniające ze strony całej rodziny jak również słabe wykorzystywanie sieci społecznych, prawdopodobnie z powodu lęków społecznych, nieufności i braku spójności rodziny.
4.1.3. Badania z zastosowaniem hipnozy i wyobrażeń Ostatnio zaprezentowano na konferencjach poświęconych AIDS kilka badań psychoterapeutycznych wykorzystujących hipnozę i wyobrażenia jako dodatkowe lub prawie wyłączne metody leczenia. Program 8 tygodniowej grupy Auerbacha [65] dla pacjentów ARC i AIDS wykorzystującej biofeedback, wyobrażenia i hipnozę wykazał, że uczestnicy w porównaniu do grupy kontrolnej uzyskali znaczące zmniejszenie objawów fizykalnych towarzyszących HIV, takich jak gorączka, ból, nudności oraz znaczący wzrost aktywności i odporność. Gochros [66] wykorzystywał hipnozę w równoczesnej terapii indywidualnej i grupowej (seropozytywnych homoseksualistów) w celu wzmacniania ich zdolności radzenia sobie i zredukowania stresu. Jego wyniki pokazały pozytywny wpływ na lęk, bezradność i wsparcie społeczne. Program ośmiotygodniowej grupy Kelly'ego [67] oparty na autohipnozie i treningu medytacyjnym dał efekt redukcji stresu, polepszenia kontroli i codziennej jakości życia. Newton i Marx [68] używali wyobrażeń w hipnozie w podejściu Simontonów u 4 mężczyzn (10 sesji indywidualnych) i 22 mężczyzn (10 sesji grupowych) w celu zwiększenia zdolności przeżycia długoterminowego. Trzech spośród mężczyzn, którzy otrzymali terapię indywidualną uzyskało zmniejszenie doświadczenia stresu, martwili się mniej o swoje zdrowie i demonstrowali rosnącą aktywność. Czwarty uczestnik porzucił terapię ponieważ nie chciał sobie wyobrazić zachowań agresywnych. Po roku trzej mężczyźni nadal używali wyuczonych techniki demonstrowali w porównaniu do czwartego mniejszą dysforyczność jak również stabilne wskaźniki T4/T8. W naszej grupie badanej 22 homoseksualistów [15] użycie hipnoterapii było jedną z podstawowych składowych psychoterapii. Po trzech trzydniowych blokach terapii rozłożonej w czasie około 4 miesięcy, w badaniu katamnestycznym po upływie roku u uczestników stwierdzono poprawę wyników w następujących obszarach: podstawowy nastrój, depresja, negatywne nastawienie i wsparcie społeczne. Ponadto wartości CD4 pozostały względnie stabilne w porównaniu do ciągle obniżających się wartości CD4 w nieleczonej grupie kontrolnej (wyj. tab. 1).
4.2. Doświadczenie i wskazówki kliniczne W oparciu o poprzednie badania i nasze doświadczenie kliniczne jesteśmy zdania, że zasadniczo zajmujemy się trzema różnymi grupami pacjentów: chorymi z HIV, ARC i AIDS. Leczenie hipnoterapeutyczne i psychoterapeutyczne oraz zajmowanie się pacjentami z tych trzech grup zależnie od stadium choroby oraz od konstytucji psychologicznej zawiera różne zadania i cele. Pacjenci cierpiący na szok diagnostycznym często wykazują tendencje samobójcze oraz dekompensację psychotyczną. Wymagają oni niezwłocznej pomocy psychologicznej w sensie pilnej interwencji kryzysowej. Inne typy reakcji sięgają od izolacji afektu do wykorzystania różnych mechanizmów obronnych takich jak zaprzeczanie, unikanie, projekcja, intelektualizowanie oraz wybuchy emocjonalne i zachowania socjopatyczne polegające na świadomym zarażaniu innych. Pacjenci cierpiący na szok diagnostyczny rzadko udają się z własnej woli do psychoterapeuty a jeśli już, to generalnie konfrontują się z długim okresem oczekiwania. Stąd tacy pacjenci powinni z zasady powinni szukać ośrodków poradnictwa psychologicznego. Tu dokonuje się pokierowanie/leczenie w sensie interwencji kryzysowej, których celem jest stabilizacja funkcji ego. Taka interwencja obejmuje aktywne wsparcie istniejącej obrony i strategii radzenia sobie, a w wielu przypadkach faktycznego objaśnienia długiego bezobjawowego przebiegu choroby jak również porady w sensie wsparcia społecznego przez grupy terapeutyczne lub grupy samopomocowe, które zostały założone w ostatniej dekadzie przez różne organizacje homoseksualistów i chorych na AIDS. Na tym etapie nie powinno się w żadnym wypadku pracować z tymi pacjentami psychodynamicznie w celu zredukowania ich obron. Hipnoza i techniki wyobrażeniowe mogą być na tym etapie używane jako techniki pomocnicze, szczególnie by promować relaksację i redukcję stresu jako pomoc w izolacji afektu i by umożliwić wybór i stabilizację właściwych strategii radzenia sobie. Podobnie jak w innych sytuacjach traumatycznych - we właściwym czasie - sugestywność pacjenta się zwiększa i to promuje precyzyjne i dokonywane wprost interwencje hipnotyczne. Po stadium szoku diagnostycznego to znaczy w stadium bezobjawowym HIV byłoby pożądane żeby pewni pacjenci otrzymali wsparcie psychoterapeutyczne w celu znalezienia i wdrożenia odpowiednich strategii radzenia sobie. Jednakże wielu seropozytywnych pacjentów wraca do swego starego stylu życia i próbuje stłumić swoje napięcie lęk i depresję co może prowadzić w efekcie do narastającej izolacji społecznej, złego zdrowia psychicznego, zaburzeń immunologicznych i schorzeń medycznych [30]. HIV-pozytywni powszechnie poszukują pomocy psychoterapeutycznej na krótko przed manifestacją objawów ARC. Cele psychoterapii w tym stadium zarażenia HIV sa przeważnie formułowane negatywne to znaczy redukcja leku i depresji, jak również zmniejszenie izolacji społecznej. Wyrażone pozytywnie wygląda to następująco: 1. Aby pacjent poinformował o swojej chorobie swych najważniejszych znaczących innych i próbował poszerzyć swoje kontakty społeczne. 2. Aby pacjent zmienił ostatnie nawyki zachowania na rzecz redukcji stresu i życia bardziej pełnego znaczenia i produktywnego. 3. Aby pacjent lepiej zadbał o swoje zdrowie (np. lepsze odżywianie, więcej ćwiczeń). 4. Aby pacjent jak najwięcej dowiedział się o swojej chorobie w celu współpracy z lekarzem oraz by uzyskał czynną kontrolę atrybucji. 5. Aby pacjent zwiększył swoją świadomość somatyczną i psychiczną w celu zrozumienia i wyrażania swoich potrzeb i stanów emocjonalnych. 6. A w końcu aby pacjent rozwinął nastawienie na walkę zamiast wycofywania się w stan biernego cierpienia.
Istniejące mechanizmy obronne i radzenia sobie powinny być przetestowane pod kątem tego czy są dopasowane do osiągnięcia założonego celu. Konsekwentnie także w tym stadium czy fazie izolacja afektu czy intelektualizacja nie powinny być zmieniane ani nie powinno się im zapobiegać. Na tym etapie bardziej korzystna niż terapia indywidualna mogłaby być terapia grupowa z uwagi na jej charakter bufora społecznego, z wyłączeniem tych pacjentów, którzy z powodu masowych objawów psychopatologicznych potrzebują leczenia psychoterapeutycznego czy psychiatrycznego (autor nie zalicza terapii grupowej do metod leczenia psychoterapeutycznego - inaczej niż przyjmuje się to we współczesnej tradycji psychoterapii w Polsce - przypis Redakcji). Do jakiego stopnia i jak można zastosować hipnozę zależeć będzie od klinicznej oceny danego przypadku (tak samo jak dla wszystkich innych stadiów) a przeciwwskazania do hipnozy powinny być starannie przestrzegane. Wyobrażenia promujące zdrowie powinny być dobierane indywidualnie, także jeśli dla dłuższego przeżycia mogłoby być wskazane bardziej agresywne nastawienie do walki z chorobą [36]. Ponadto, wyobrażenia powinny być rozumiane bardziej jako "podejść do istoty sprawy zamiast jej unikać". Nie tylko Newton i Marks [68] musieli sobie uświadomić, że uproszczony scenariusz zabójstwa nie każdemu odpowiada, ponadto można zakładać, że agresywne wyobrażenia mają wprost wpływ na tak złożone procesy chorobowe jak HIV, AIDS albo rak. Szczególnie w rozumieniu niezmiennego rokowania mogłoby być bardziej pracować z wyobrażeniami symbolicznymi takimi jak "wewnętrzny przewodnik i uzdrowiciel" lub "mądry stary mężczyzna/mądra stara kobieta" (wyjaśnienie Anonimowy protokół 2, patrz poniżej). Hipnoza zajmuje znowu ważne miejsce gdy pacjenci z ARC mają objawy typowe dla tego stadium choroby a hipnoza służy do zmniejszania symptomów. Dotyczy to przede wszystkim kontrolowania bólu, nudności i zaburzeń snu. Hipnoterapia powinna być także używana głownie do uczenia pacjenta sposobu zajmowania się nowymi stresorami oraz redukowania lęku i depresji. Jako warunek wstępny jest wymagana do tego odpowiednia opieka lekarska. Do królestwa czynnej współpracy medycznej ze strony pacjenta, a w dodatku do adekwatnej wiedzy o chorobie i jej rozwoju przynależy odpowiednia obserwacja i ocena stanów somatycznych a także nie zawsze łatwe odróżnienie symptomów "hipochondrycznych i realnych". Pomocne mogą być indywidualne techniki hipnotyczne, np. sygnalizacja ideomotoryczna lub zwracanie się z pytaniem do wewnętrznego przewodnika i uzdrowiciela, jednak nie zastąpią one starannej diagnostyki i leczenia medycznego, mogą jednak wspierać. W niektórych przypadkach użyteczne mogą być względnie rzadkie sesje indywidualne. Co więcej, bardziej sensowne w tym stadium jest pracować zorientowany na problem i zachowanie, to znaczy koncentrować się na teraźniejszości a nie - jak to zwykle bywa w orientacji psychodynamicznej - na przeszłości. Nie powinno się także wywierać na pacjenta żadnej presji w rodzaju "jeśli nie będziesz wystarczająco ciężko nad sobą pracował/jeśli nie dość agresywnie wyobrazisz sobie" etc. W tym punkcie ważniejsze jest by zmobilizować i wzmocnić zasoby pacjenta tak aby mógł on zmienić swój sposób życia, żyć w sposób bardziej produktywny zaakceptować chorobę jako swoją chorobę. Zanim pacjent wejdzie w stadium AIDS powinien ustanowić dobry terapeutyczny to znaczy hipnotyczny raport ze swoim terapeutą. Hipnoza okazała się być efektywna w wielu różnych objawach ale nie we wszystkich. W pewnych przypadkach pacjenci mogą wchodzić w stany dysocjacyjne takie jak opuszczanie swego ciała lub osiąganie stanów mistycznych, które pomagają im zmniejszyć objawy. Jednakże na tym etapie musi być wytworzony kontakt z wewnętrznym przewodnikiem lub nieświadomością w celu zapewnienia im nie zawsze łatwej do utrzymania równowagi ciała i duszy.
Rozdział 5. Przykłady kliniczne
aby kontynuować - kliknij:
http://www.psychiatriapsychoterapia.pl/index.php?a=articles_show&id=325
|